Tuesday, November 21, 2006

Tower




O 7 rano, spóźniając się na wykład, na szybkiego. Bo kiedy indziej nie mam czasu... Przy Tower spędziliśmy z Kwiatkiem co najmniej godzinę, późnym wieczorem, wystawieni na wietrzysko od strony rzeki.

Thursday, November 02, 2006

Powązki












W kompletnym zimnie i bardzo zmiennej pogodzie Brat wypróbowywał swojego nowego D50, a ja biegałem z poczciwą Z10-ką i starałem się znaleźć trochę klimatu wśród tłumów ludzi.

Jak widać blog chwilowo w stanie małej rozsypki - co chwilę coś zmieniam i obmyślam jego nowy wygląd. Niebawem kontynuacja rozpoczętej opowieści z Londynu...