Tuesday, July 11, 2006

Chmielna kolorów pelna




2 comments:

Anonymous said...

Coś w tym jest -trochę jak Nowy Jork ;)

Anonymous said...

No właśnie tak mi się na to spojrzało. Ale i tak się stresowałem i spieszyłem jak zwykle i nie do końca jest jak miało być, ale blisko, blisko... :)