Thursday, November 02, 2006
Powązki
W kompletnym zimnie i bardzo zmiennej pogodzie Brat wypróbowywał swojego nowego D50, a ja biegałem z poczciwą Z10-ką i starałem się znaleźć trochę klimatu wśród tłumów ludzi.
Jak widać blog chwilowo w stanie małej rozsypki - co chwilę coś zmieniam i obmyślam jego nowy wygląd. Niebawem kontynuacja rozpoczętej opowieści z Londynu...
2 comments:
5 i 6 (to ze skrzydłem i grobem generała) są mega wypasane :D To ze skrzydłem (6) naj naj ;)
Cieszę się, że się podoba :) Tym razem i ja jestem zadowolony.
Post a Comment