Wednesday, March 29, 2006
Neocaridina denticulata sinensis
Dzisiaj w akwarium pojawili się nowi mieszkańcy: dwa mało żwawe gupiki i dwie krewetki Neocaridina denticulata sinensis "Red Cherry" - czerwono błyszczy prawdopodobnie samiczka.
Tuesday, March 28, 2006
Ostatnia kropla
Kawa znowu płynie w moich żyłach :) Wczoraj próbowałem wytrząsnąć ostatnią jej kroplę ze szklanki.
Monday, March 27, 2006
Sunday, March 26, 2006
Friday, March 24, 2006
Thursday, March 23, 2006
Automaticon 2006
Wielkie wydarzenie technicznego światka, największe jakie znam, a znam ich mało ;) Trochę mnie ono przytłoczyło ilością ludzi, firm, maszyn, ogólnie tłumem i hałasem, choć zdarzyło się też kilka miłych chwil.
...
Ja nie chcę pracować w przemyśle, w technologii, nie chcę być inżynierem. Nic w tym niby strasznego, ale boję się, że jak się szybko nie zajmę czymś, czym powinienem się zająć, biorąc pod uwagę mój kierunek studiów, to marnie będzie wyglądała moja przyszłość zawodowa - skończę pewnie robiąc i tak to czego nie lubię, a do czego mnie przyuczają, tyle że przez moje teraźniejsze rozterki będę zajmował najniższe stanowisko, zarabiał bardzo mało i już do końca życia będę sfrustrowany i niespełniony... Ech.
Wednesday, March 22, 2006
Aula Główna PW
Bez rewelacji, nie udało mi się wybrać nic ciekawszego... A taką ładną mamy tą Polibudę w Warszawie.
Monday, March 20, 2006
Sunday, March 19, 2006
Oczy
Z ronda ONZ pojechaliśmy z Kwiatkiem do mojej Mamy w celu sprawdzenia wzroku i dorobienia szkieł do okularów. Kwiatek została przebadana - musiała patrzeć w różne maszyny, zakładać różne głupie okulary i znosić moje natręctwo :)
A ja się wszystkiemu przyglądałem :)
Zdjęcie E.T. nie spodobało się za bardzo na Tygodniowym Zadaniu Tematycznym Cyberfoto... Ale wygląda trochę jak E.T., no nie? Może bardziej jak ten robot z Bliskich spotkań trzeciego stopnia? ...
A ja się wszystkiemu przyglądałem :)
Zdjęcie E.T. nie spodobało się za bardzo na Tygodniowym Zadaniu Tematycznym Cyberfoto... Ale wygląda trochę jak E.T., no nie? Może bardziej jak ten robot z Bliskich spotkań trzeciego stopnia? ...
Sudoku
Szaleństwo sudoku ogarnęło również mnie i Kwiatka. Wkręcające to i fajne. Rany, przez tą bieganinę ostatnimi czasy, w ogóle jakoś robię mało zdjęć... W tym tygodniu chyba ani razu nie miałem ze sobą aparatu! Trzeba to zmienić. Chociaż w poniedziałek znowu nie będę miał czasu. We wtorek też nie. W środę... W środę się zobaczy.
Thursday, March 16, 2006
Cisza...
...ostatnio u mnie; spowodowana mnóstwem ciekawych rzeczy, które zajmują mi teraz głowę, głównie natury uczelnianej. Jeszcze sporo nieobrobionych zdjęć czeka na swoje miejsce na blogu, a ja tymczasem zajmuję się tym:
Monday, March 13, 2006
Solidarni z Białorusią
Dzisiaj udało nam się wpaść na koncert Solidarni z Białorusią. Zdjęciowo było kiepsko, ale wydarzeniowo rewelacja. Znajomi mówili, że rzecz dobrze zorganizowana i że dużo ludzi było. Ne wiem czy tak dużo, organizacja faktycznie zła nie była, za to pogoda zupełnie kiepska - strasznie zmarzłem. Mnóstwo znanych ludzi się pojawiło, na telebimach migawki z co bardziej beznadziejnyh akcji opozycyjnych... Mówię - gdyby nie to zimno...
Sunday, March 12, 2006
Saturday, March 11, 2006
Okolice PW
Mrok wkrada się na Polną.
Traktor służy do łatania dziur w ulicy, przez które nastroje kierowców robią się bardziej pochmurne - stąd ten mrok nad Polną.
Mały żółty napis "Cafe" należy do naszego ulubionego Press Cafe.
Po prostu Polna 52.
Śniadeckich.
I widok spod samej PW na kamienicę na Noakowskiego.
Następnym razem zapraszam na małą wycieczkę po auli Głównej. Może już jutro. Ostatnio zalatany jestem. A z jelitem już lepiej :)
Traktor służy do łatania dziur w ulicy, przez które nastroje kierowców robią się bardziej pochmurne - stąd ten mrok nad Polną.
Mały żółty napis "Cafe" należy do naszego ulubionego Press Cafe.
Po prostu Polna 52.
Śniadeckich.
I widok spod samej PW na kamienicę na Noakowskiego.
Następnym razem zapraszam na małą wycieczkę po auli Głównej. Może już jutro. Ostatnio zalatany jestem. A z jelitem już lepiej :)
Thursday, March 09, 2006
Kawa
Z kawy muszę zrezygnować. Ze słodyczy, cukru w ogóle i mojego ulubionego mleka też już zrezygnowałem. Wszystko przez zjebane jelito. Pozostało mi jeść suchary, czerstwe pieczywo z szynką, no i dowolną ilość warzyw, najlepiej gotowanych. Lubię pomidory, ziemniaki, ogórki itp., ale chciałbym też lubić inne rzeczy... A od kilku dni tak mnie całe trzewia nawalają, że się serio przestraszyłem no i coś z tym zrobić muszę, nie?
No nie jest tak aż źle i strasznie, pewnie niedługo przejdzie, a takie leciutkie, zdrowe jedzonko też ma swoje plusy, tylko ta kawa mnie dobiła... Dobrze, że piwo jeszcze mogę póki co.
No nie jest tak aż źle i strasznie, pewnie niedługo przejdzie, a takie leciutkie, zdrowe jedzonko też ma swoje plusy, tylko ta kawa mnie dobiła... Dobrze, że piwo jeszcze mogę póki co.
Friday, March 03, 2006
Rondo ONZ - rush hours
Ostatnio sporo jest ładnych, słonecznych dni. Poniedziałek też taki był - wstąpiłem po Kwiatka do pracy i razem zaczęliśmy zmierzać w kierunku Jelonek, do Mamy, ale o tym innym razem... :) (to jest tajemniczy uśmiech) A na ONZcie miasto żyje i pędzi!
Czerwony kapturek :)
PeKiN wygląda zza nowego drapacza chmur, Ronda 1.
Czerwony kapturek :)
PeKiN wygląda zza nowego drapacza chmur, Ronda 1.
Subscribe to:
Posts (Atom)